Max Verstappen po fenomenalnym pojedynku z Charlesem Leclerkiem w końcówce wyścigu na torze w Arabii Saudyjskiej sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku. Podium uzupełnili kierowcy Ferrari, a wczorajszy zwycięzca czasówki finiszował na czwartym miejscu.
Wyścig na torze w Dżuddzie bez neutralizacji stanowiłby wielką sensację, ale w tym roku tak się nie stało. Do pierwszej przerwy kibice musieli czekać do 16 okrążenia kiedy Nicholas Latifi rozbił swój bolid w równie dziwnych okolicznościach co we wczorajszej czasówce.
Druga neutralizacja tym razem wirtualna miała miejsce w drugiej części rywalizacji po tym, gdy na torze tuż przed wjazdem do boksu zatrzymali się Fernando Alonso oraz Daniel Ricciardo.
Tegoroczna runda w Arabii Saudyjskiej mimo wszystko najbardziej zapamiętania zostanie z ataku rakietowego do jakiego doszło w pobliżu toru podczas pierwszej sesji treningowej. Po spotkaniu na szczycie i uzyskaniu zapewnień od lokalnych władz o bezpieczeństwie imprezy, podjęto decyzję o rozegraniu weekendu bez zmian.
Od samego początku wiadomo było, że na polach startowych nie ustawi się pełna stawka. Mick Schumacher po wczorajszym dzwonie otrzymał co prawda zielone światło do występu, ale jego zespół nie chciał ryzykować pośpiesznej odbudowy mocno zniszczonego auta.
Niemiec powróci do walki dopiero w Australii, a jego los podzielił również Yuki Tsunoda, który swoje auto zatrzymał na dojeździe na pola startowe. Japończyk także we wczorajszej czasówce nie ustanowił czasu i miał ruszać z końca stawki.
Do wyścigu przystępowało więc ostatecznie tylko 18 kierowców. Gdy zgasły czerwone światła Sergio Perez pewnie obronił swoje miejsce i szybko wypracował sobie dwusekundową przewagę nad drugim Leclerkiem. Drugi kierowca Red Bulla zdołał jednak wykorzystać zawahanie Carlosa Sianza i po kilku pierwszych zakrętach był już trzeci. Jeżeli chodzi o Hiszpana to na kilkadziesiąt minut przed startem wyścigu pojawiły się obawy, że może on w ogóle nie wystartować. Ostatecznie Ferrari zdołało wymieć w jego aucie wadliwą wiązkę elektryczną i ten normalnie przystąpił do walki z wywalczonej wczoraj pozycji.
Gdy sytuacja na torze uspokoiła się uwaga kibiców zaczęła skupiać się środku stawki, gdzie genialny pojedynek, aczkolwiek z punktu widzenia zespołu bardzo bezsensowny, stoczyli kierowcy Alpine. Fernando Alonso dopiero w trzeciej próbie zdołał ograć Ocona, który przez kolejne kółka próbował bezskutecznie odzyskać swoją pozycję, ostatecznie mocno niszcząc opony i tracąc pozycję na rzecz startującego na twardym ogumieniu Magnussena.
Serię pierwszych wizyt w boksach zapoczątkował Daniel Ricciardo z McLarena już w okolicy 10 kółka. Lider wyścigu do boksów zawitał w najgorszym możliwym momencie, tuż przed wypadkiem Nicholas Latifiego.
Sędziowie nie wywiesili czerwonych flag, ograniczając się do wypuszczenia na tor jedynie samochodu bezpieczeństwa. Na takiej decyzji skorzystali kierowcy Ferrari, Max Verstpapen oraz trójka, która rozpoczynała wyścig na twardym ogumieniu- Magnussen, Hulkenebrg i Hamilton.
Do tego wszelkiego poirytowany całą sytuacją Perez nieprzepisowo wyprzedził na wyjeździe z boksów Carlosa Sainza. Mimo iż sprawa rozgrywała się o różnicę centymetrów na linii samochodu bezpieczeństwa, Meksykański kierowca musiał oddać pozycję, co uczynił już po wznowieniu walki.
Po tym incydencie do końca wyścigu nie potrafił się pozbierać i na metę ostatecznie wjechał dopiero czwarty mimo iż na 36 okrążeniu doszło do kolejnej neutralizacji, tym razem wirtualnej.
Z rywalizacji praktycznie na jednym okrążeniu odpadli Ricciardo, Alonso i Bottas. Dwaj pierwsi kierowcy zatrzymali swoje auta tuż przed wjazdem do alei serwisowej, a trzeci zjechał do niej i już z niej nie wyjechał.
Wydawać by się mogło, że najlepszy prezent otrzymał Lewis Hamilton, który do tego momentu jechał na twardym komplecie opon, który założył przed startem, ale pech chciał, że sędziowie zmuszeni zostali do zamknięcia alei serwisowej przez co Brytyjczyk musiał zmienić koła już przy zielonej fladze po zakończeniu okresu neutralizacji.
Gdyby komunikacja Mercedesa przebiegła trochę sprawniej i 7-krotny mistrz świata zjechałby jednak do boksu tuż przed zamknięciem alei, ten zapewne finiszowałby tuż za Georgem Russellem na szóstym miejscu, a tak musiał zadowolić się odległym, 10. miejscem.
Gdy wydawało się, że Charles Leclerc jakoś dowiezie drugie w tym roku zwycięstwo do mety, czynnik Maksa Verstpapen dał o sobie znać. Jadący na drugim miejscu Holender przyspieszył i stoczył kolejny fenomenalny bój z kierowcą Ferrari. Wydawało się, że dojdzie do powtórki wydarzeń z Bahrajnu, gdzie Monakijczyk w zasadzie ośmieszył Holendra sprytnie wykorzystując strefy DRS.
W Arabii Saudyjskiej Verstpapen pokazał jednak, że też potrafi wyciągać wnioski i na 47. okrążeniu definitywnie wyprzedził ubiegłotygodniowego zwycięzcę, któremu w końcówce wyścigu nie sprzyjało szczęście. Mimo znacznie większego docisku Ferrari było w stanie trzymać się blisko Red Bulla, ale w kluczowej strefie DRS na prostej startowej do końca wyścigu pojawiała się żółta flaga uniemożliwiająca skorzystanie z sytemu ruchomego skrzydła.
W ten sposób po swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku sięgnął Max Verstappen, a podium uzupełnili kierowcy Ferrari. Scuderia po drugiej rundzie mistrzostw świata dalej może cieszyć się jednak z prowadzenia w obu klasyfikacjach mistrzostw świata F1 i piekielnie szybkiej konstrukcji F1-75, która ze znacznie większym dociskiem dorównywała prędkością RB18.
27.03.2022 20:55
0
Brawo VER
27.03.2022 20:55
0
Dobry wyścig Świetna bratobójcza walka na początku ALO-OCO i wisienka na torcie na koniec wyścigu: LEC-VER. Po drodze sporo akcji i wyprzedzania. Rewolucja techniczna przynosi spodziewane efekty. Gratulacje dla Holendra jednak po tych dwóch wyścigach stwierdzam że LEC wydaje się być bardziej dojrzałym kierowcą od VER. Z tego ostatniego robi się powoli taki sam płaczek jak z HAM. A propos: Mercedes w czarnej doopie, pewnie zniwelują tą drastyczną przewagę, pytanie tylko kiedy? I czy włączą się w walkę o majstra? Oby - będzie jeszcze ciekawiej. Póki co RUS osiągnął dziś maximum możliwości bolidu, HAM próbował ratować totalnie zepsute quale i musi się nacieszyć 1pkt SAI i PER ciągle w cieniu swoich team-partnerów. SAI na otarcie łez ma podium, a PER wczorajszą oponkę. Na plus NOR, GAS i MAG.
27.03.2022 20:55
0
Ale padaka, znów zamykający stawkę zdecydowali o wyniku. Pięknie się Leclerc czaił by Maksiu nie miał czasu na odpowiedź i tył stawki znów nagle decyduje o wyniku. Szkoda Leclerca i odebranej szansy. A myślałem, że Perez największym przegranym będzie. Btw: inteligencją wyścigową Leclerc bije maxa ogromnie.
27.03.2022 20:56
0
YES! Brawo Max, oby tak dalej! Ja zawsze wiedziałem że ten chłopak nie potrzebuje najszybszego bolidu by wygrywać. W przeciwieństwie oczywiście do Hamstera który uciułał marny punkcik, podczas gdy RUS skończył tylko za RBR i SF. Skończył się bolid odstawiający konkurencję o co najmniej sekundę na okrążeniu? Skończyły się łatwe zwycięstwa i dobre wyniki, taka oto prawda o papierowym mistrzu. Balon pękł! :D
27.03.2022 20:56
0
Ładne też Russell ! Wyścig 9-10
27.03.2022 20:57
0
Przeciez RB miał szybszy bolid, przeciez mieli PP
27.03.2022 20:58
0
Trudno, Maksymilian wygrał, trzeba z tym żyć. Szkoda LEC bo jechał świetne zawody, ale drugie miejsce też daje sporo punktów w mistrzostwach. Największy pechowiec to chyba PER, zupełnie najgorszy moment na pit mu wybrali, ale tak już jest. Nie mogę, jak Maksymilian płacze przez radio, niczym pierwszoroczniak :)
27.03.2022 20:58
0
No to Max wyjaśnił LeClerca.
27.03.2022 20:59
0
Ferrari już 2 razy tyle punktów co Mercedes normalnie szok.
27.03.2022 20:59
0
@4 Russell też ładne pojechał ;)
27.03.2022 20:59
0
Holenderski farciarz i jego szczęście to żart. Sędziowie również, koperta z Holandii chyba poszła. Rozumiem, że maksiu może sobie przy VSC jechać z dowolną szybkością? Pomijając płacze na poziomie przedszkola. Sędziowie podarowali mu kolejne zwycięstwo! Lewis? Im miększa mieszanka, tym gorsze tempo. Dzisiaj również sam kierowca nie był w swojej optymalnej formie. Moim zdaniem popełniono błąd przy braku zmiany ustawień.
27.03.2022 20:59
0
Te łamagi znowu przyczyniły się do Safety Car.Czy nikt ich nie wywołuje z tej F1.
27.03.2022 21:00
0
brawo alex albon!
27.03.2022 21:00
0
Wyścig ciekawy troszke farcik Maxa, znów najszybszy bolid w tym sezonie, Ferrari mały błąd że postawili na docisk walka fajna,żółte flagi troszke uratowały RB, jedno okrążenie Leclerc był blisko beż DRS. Walka ładna. Perez pechowiec
27.03.2022 21:00
0
Usunięty
27.03.2022 21:01
0
Aj ten papierowy mistrz, dzieciak i arogant, w ogóle się nie potrafi ścigać, żenada ;))) Pięknie Max!!! Piękna walka, super emocje do samego końca, kombinacja Max X Charles to jest to czego F1 potrzebuje. Świetnie oglądać tą dwójkę na torze w ostrej walce, a potem widzieć jak sobie dziękują i gratulują z pełnym szacunkiem. Naprawdę świetny wyścig, oby jeden z wielu w tym sezonie. Bardzo szkoda Pereza i tego niefortunnego zjazdu, a potem wyjazdu z pitstopu, bardzo chciałem dzisiaj zobaczyć Meksykanina na podium po tym wczorajszym fenomenalnym okrążeniu. Ale na to jeszcze przyjedzie na pewno czas. Naprawdę super się to oglądało. Jedziemy dalej!
27.03.2022 21:01
0
Verstappen znów dał przykład, że nawet pół sekundy szybszym bolidem będzie potrzebował interwencji FIA do wygrywania wyścigów (wyłączony DRS na przeostatnim okrążeniu na prostej start/meta). Oczywiście cały wyścig płakał o najeżdżanie na linię Pit Entry, co nie ma najmniejszego znaczenia oraz na zbliżenie się Leclerka na żółtej fladze. Oczywiście po raz kolejny też dał wyraz niskim umiejętnościom i wyprzedzał w miejscu, gdzie za chwilę zostanie skontrowany, a chwilę póżniej, jak zespół przekazał mu jak przedszkolakowi jak tam należy pojechać, zniszczył opony. Taki to papierowy mistrz.
27.03.2022 21:02
0
Fajny i emocjonujący wyścig :) Super walka Max płakał i wypłakał Genialna jazda Lewisa i Georga I niestety problemy Zhou
27.03.2022 21:02
0
3. Sith Faktycznie bije, go na głowę... Dlatego dojechał na P2 :D
27.03.2022 21:03
0
Ciekawy wyścig... nie mam nic do Maxa ale to narzekanie jest trochę irytujące. Leclerc bardzo dobrze ale brakło prędkości. Czekamy na więcej:)
27.03.2022 21:03
0
Oho, w czasie jak pisałem komentarz już tu nastąpił piękny wylew frustracji. Jesteście żałośni. Trzeba zacząć się przyzwyczaić bo ten okropny Holender wygra jeszcze wiele wyścigów w swojej karierze ;)
27.03.2022 21:04
0
Słabe te wyścigi, wolę oglądać Hamiltona w dominującym bolidzie ;) Będzie jakaś nagroda pocieszenia dla Pereza?
27.03.2022 21:05
0
@21 I oby wygrał ich jak najwięcej. Życzę tego sobie i Tobie. Niech dalej płaczą, a Max konsekwentnie będzie zamykał im usta w przyszłych wyścigach ;)
27.03.2022 21:06
0
Szkoda mi Russella, że przeszedł do Mercedesa dopiero w tym roku gdy zespół wyraźnie dołuje. Zamiast mieć możliwość walki o zwycięstwo musi walczyć o piąte miejsce. Po dwóch wyścigach wygrywa z Hamiltonem. Ciekawe jak będzie w dalszej części sezonu.
27.03.2022 21:07
0
Taką F1 można oglądać! Max już w głowie miał kocioł, ale zapanował nad nerwami i wyszło ładnie. Niestety dzisiaj muszę uznać jego wyższość, chociaż niewiele brakło Leclercowi do zwycięstwa. Oby tylko Ferrari dobrze bolid rozwijało.
27.03.2022 21:08
0
Mega szkoda pereza, mial duzego pecha, podium bylo by jego
27.03.2022 21:09
0
Ulala Czyżby Hamilton zaczynał się kończyć ? Słabiutko , aż miło popatrzeć W koncu ma normalnego partnera zespołowego , a nie pomocnika Jeszcze kilka takich wyścigów i może zapomnieć o walce o tytuł Oczywiście mercedes naprawi braki , ale w tym czasie FER i RBR tez pójdą do przodu i znowu odskoczą
27.03.2022 21:09
0
@21 Niektórzy "fani" Maxa również wylewali swoją złość na tym forum po GP Bahrajnu.
27.03.2022 21:10
0
Usunięty
27.03.2022 21:11
0
Piękny wyścig za nami. Duży pech Pereza, ale na końcu jednak sporo szczęścia Maxa. Szkoda tych żółtych flag w końcówce. Leclerc znów pokazał kawał klasy. Jego spokój, opanowanie, inteligencja wyścigowa są niesamowite. Wydaje się, że przebija w tym aspekcie Verstappena. Przy okazji widać, jak bardzo Sainz odstaje od Leclerca i Maxa.
27.03.2022 21:11
0
@4 Papierowy mistrzu dzisiaj płakał przez radio jak dzieciak. Sędziowie dali mu zwycięstwo, aby cienias i jego fani dalej oglądali kolejne wyścigi.
27.03.2022 21:11
0
@27 chłopie wiesz ile on ma już lat, nic nie musi jeździ bo to jego pasja, dużo osiągnął i nic nie musi ;)
27.03.2022 21:11
0
@27 Jakiego pomocnika? Tego co trzyma nocnik? Hamilton zdeklasował Russella w kwalifikacjach i wyścigu w Bahrajnie.
27.03.2022 21:12
0
Było co nieco emocji i oby było ich coraz więcej i bardziej gorąco.
27.03.2022 21:13
0
@Cadanova Russell > Hamilton :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się